Tydzień do Euro 2012

7


Moja metoda "na przeczekanie" zaczyna przynosić skutki. Dziś rano na moim koncie znalazła się kolejna para biletów na zbliżające się wielkimi krokami Euro!

Drugi ćwierćfinał, jaki mam nadzieję zobaczyć na żywo, odbędzie się w Doniecku. Sobotni wieczór. Anglia, Francja, Hiszpania, Włochy? A może Ukraina? Byle nie Chorwacja i nie Szwecja. Irlandczycy to granica mojej tolerancji dla ćwierćfinału tego Euro 2012. Chociaż może Chorwacja nie byłaby taka zła? Zobaczyć nos Zlatana "live" tez nie byłoby w sumie źle... Mimo wszystko wolałbym wyspiarzy, nawet bez Lamparda.

A tymczasem, TV Aljazeera Sport zaczęła poważnie instalować się na dachu warszawskiego hoelu Marriott.


Komentarze