4 dni do Euro 2012, entering "The Sborna"

4

Dziś przez przypadek natknąłem się na powrót reprezentacji Rosji z treningu. Hotel Bristol, na którym pojawiła się rosyjska flaga, otoczony przez grupki policjantów, oczekiwał na chłopaków Advocaat'a. Wśród kilkunastu gapiów znalazło się kilku profesjonalnych łowców autografów, wysłannicy "Solidarnych 2010", tudzież zabłąkani turyści.

Korzystając z okazji wyciągnąłem z bagażnika aparat i postanowiłem wcielić się w rolę fotoreportera. Nie udało się. Miejsca było dużo, zero tłoku, ale Arszawin z ekipą jakoś tak szybko wyskakiwali z tego autokaru, że nie potrafiłem się skupić. Zabrakło planu. Udało mi się pokracznie złapać rozmytego Pawluchenkę, Akinfeeva chyba Glushakova, Dzagoeva i Sharonova. Trzech ostatnich rozpoznawałem przy pomocy Soccerway. Ogólnie spanikowałem, ostrzyłem nie tam gdzie trzeba i w ogóle do dupy polowanie.

Tak to mniej więcej wyglądało.










Komentarze